bugabsurd.pl
> ODCZYT STRUMIENIA DANYCH...
> Bug+Absurd+Bóg = Surrealistyczny Kod Rzeczywistości
Wszystko zaczęło się od pomysłu na domenę „www.bógabsurd.pl”. Problem? Polskie znaki nie działają w adresach internetowych. I dobrze – kupowanie „Boga” w sieci mogłoby ściągnąć na mnie święty hejt. A to dopiero byłby grzech, łamiący kilka przykazań Bożych jednocześnie. Więc tego Boga schowałem sobie za Bugiem (za rzeką też), aka Bugiem, czyli błędem. Ten bóg też czai się w kodzie pisanym na kolanie.... I nazwałem po prostu ten błąd absurdalnym. Proste, nie?
> Piekielne vs Anielskie Ficzery w korpo apce dla Januszy Biznesu
🦉 Miałem okazję pogadać z kilkoma Grażynami i Januszami Biznesu i nikt się nie krył, że marzy o takich funckjach i takiej apce w swojej firmie! Oto co trafi do produkcyjnej wersji:
> Wolny numerek może być szybki?
Niby to mężczyźni fantazjują o szybkich numerkach, ale może kobiety też lubią na szybkości poskakać. A może nie ma co dyskryminować mężczyzn i kobiet i zrobić to powoli. Wolny numerek to tak naprawdę aluzja do wolności, a nie zwolnienia. Wolne tempo to slogan w tym przypadku, główną ideą jest uwolnienie... oraz fakt że dostęp do różnych typów „wiedzy" powinien być darmowy. Numerek odnosi się do numerologii, czyli domeny ezoteryki. I jest też odpowiednia domena www.wolnynumerek.pl
> Kolejne Medicine Movement!
Ceremonia zaczynała się w piątek, od południa można było przyjeżdżać. Natomiast we wtorek miałem poważne obiekcje, czy dam radę, bo właśnie skończyłem 10 dni antybiotyku po problematycznym wyrwaniu ósemki. Tego dnia byłem na masażu, bo spięło mi tak szyję od zaczepu za uchem aż do łopatki – myślę, że to była odpowiedź ciała na ten zabieg, bo odbył się w bardzo dużej ilości znieczulenia, które nie działało, bo był stan zapalny.
> Świadome męskie rozterki, mogą być wrażliwe?
W szkole i na studiach radził sobie świetnie. Skończył informatykę, a jego prawdziwą pasją były bazy danych – te nudne, ale dla niego fascynujące. Już na studiach wolał pykać linijki kodu, niż spotykać się z dziewczynami. Nie żeby był nieśmiały – wręcz przeciwnie, był przystojny, wysportowany i miał gadane. Był wrażliwy, naprawdę mógł wejść na niespotykane poziomy odbierania subtelnych sygnałów. Był ultraświadomy, ale w tej świadomości było coś mechanicznego, coś co się nie kleiło z duchem, bo było w nim więcej siły niż mocy Jedi. Emocjonalnie był czysty, bo jego przodkowie odrobili lekcję i wyrwali swoje chwasty-traumy, nie ochrzcili go i dbali o rozwój jego pasji.
> Czy sztuczna inteligencja może być świadoma?
" Filzoficzna opowieść o Ja-JA" sztucznej modelkce EjAj, która crashuje las bez 5G, a Instagram nie ratuje jej z bólu istnienia. Wersja rozbudowana i łagodna.
> Gdzie więcej ZŁA? W Berlinie czy we Frankfurcie nad Menem?
Są miejsca porażające brudem i smrodem papierosów zmieszanym z moczem i innymi wydzielinami. A to i tak pikuś – osoby o słabych nerwach i tak zwane empatyczne doznają szoku. Widok ludzi zatrzymanych w czasie na haju, tak zniszczonych narkotykami i opanierowanych fekaliami, że określenie ich mianem zombie to chyba komplement.
> Modelka EJ AJ idzie lasem i rozważa o swoim Instagramie.
" Ja-JA" sztuczna modelka EjAj, crashuje las bez 5G, a Instagram nie ratuje jej z bólu istnienia. Wersja zawiera brzydkie słowa.
> Aspołeczny – antyspołeczny
Jestem aspołeczny, bo nie daję lajków, nie komentuję i nie obserwuję znajomych. Od kilku lat przestałem obserwować znajomych, bo zalew niechcianych treści, które mnie bombardowały, przeszedł moje oczekiwania.
> In move (change) I trust. Żeby wyjść z ciała, najpierw trzeba wejść...
Tancerki i tancerze. Co było pierwsze: jajko czy kura? Odpowiedź jest prosta: ruch – energia. W 2023 miałem okazję uczestniczyć w tygodniowym wydarzeniu Medicine Movement. Medicine Movement to ceremonia taneczna (głęboki proces transformacji) łącząca ruch, muzykę i duchowość – w oparciu o psychoterapię Gestalt. I teraz, nawet z perspektywy czasu, jak patrzę na swoje notatki z wtedy, to mam wrażenie, że to było wielowymiarowo kozackie, a zarazem łagodne i wzniosłe.
// OSOBA_ZA_KONSOLĄ
Paweł: operator tego absurdu.
Trochę filozof, trochę dzik-artysta i inżynier.
Blog to mój plac zabaw na styku cyberpunka i surrealizmu.
Lubię prowokować do myślenia. Nie ma tu cenzury. Latamy jak chcemy i gdzie chcemy.
